piątek, 9 kwietnia 2010

Krótka historia Luindory

Prolog
Niektórzy mówią, że historia Luindoru z natury swej jest krótka, ale to nie prawda. Luindor ma niemalże 5 lat! Po 5 latach istnienia Sarmacja była już supermocerstwem. Ten artykuł nie jest dokumentem historyka, ale zbiorem wspomnień z morałem. Kiedy mówi się o likwidacji Luindoru ja chciałbym pokazać, czym Luindor jest i czym był.
Hanss - postsolardia?
Po secesji Solardii, a w zasadzie po podpisaniu w 2005 roku pokoju powstaje Księstwo Luindory. Namiestnikiem Koronnym był mój osobisty przyjaciel - Hanss. Nie uczynił on dla Luindoru zbyt wiele. W zasadzie prowincja ta był "postsolardią" - krajem opuszczonym przez najaktywniejszych mieszkańców (Morfeusz Tyler, Boguś) i istniejącym tylko po to i dlatego, że "Dreamland to 5 prowincji". JKW Artur I Piotr nie chciał, aby tak się rzeczy miały - zastąpił Hanssa Nagisą.
Kaworu Nagisa - niespełnione nadzieje
Nagisa (również mój dawny przyjaciel) stworzył Luindor od podstaw. Można nie godzić się z moim pojmowaniem estetyki, ale Luindor miał za rządów Księcia Nagisy piękne strony! I tym przyciągnął wielu mieszkańców. Był jedną z najaktywniejszych prowincji, jeśli nie najaktywniejszą. Nagisa, bardzo lubiany przez swoich próbuje sięgnąć po funkcję Premiera RK. W opozycji do niego stają głównie Surmalajczycy (Wakowski i Kalicki z PSiP oraz Krieg i Vertonen z SF). Podział mandatów w IP jest niestabilny - DPM Nagisy ma 5 miejsc, 2 należą do SF (ja i Matylda, moja niedoszła żona), 1 do PSiP (Kalicki), 1 do Zjednoczonych Demokratów (Gratz) i 1 zdobył niezależnie Mateusz Muchlado. Nagisa dogaduje się z Gratzem i ma rząd w kieszeni. Tuż przed spotkaniem u JKW Pawła I Nagisa popada w konflikt z własną posłanką, Fabiolą, którą przygarnia Krieg. Wtedy pierwszy raz byłem w Pałacy Królewskim. Vertonen na kilka godzin przed wizytą u Króla dogaduje się z Wakowskim i Muchlado (ten ostatni kandydatem na Premiera). Król Paweł nie był zadowolony, ale koalicje DPM-ZD i SF-PSiP mają po 5 głosów. Przedłuża tymczasowy rząd Kriega, w między czasie obecny Premier wydaje pismo satyryczne, które zabija Nagisę. Nie będę tu cytował jego wypowiedzi na temat tego pisma, w każdym razie Gratz był nim urażony i cofa poparcie Nagisie. Jest 4:5, Muchlado zostaje Premierem RK. Nagisę zirytowało to do tego stopnia, że udaje się na emigrację do Solardii. Niestety, świetność Luindoru odchodzi wraz z nim.
Sted i Karczewski - restauracja postsolardii
Nowym Księciem Luindoru zostaje wielce zasłużony dla Królestwa markiz Sted. Za jego rządów Luindor upada po raz pierwszy. Książę Sted nie potrafił nad tym zapanować - młodzi Luindorczycy nie słychali jego poleceń. Odszedł więc, a w czasie anarchii formalnie Luindorem rządził Król. Po nim Namiestnikiem Koronnym zostaje Mateusz Karczewski. Nie zrobił on niczego konstruktywnego. Ze względu na swój sposób bycia stał się pośmiewiskiem. Luindor wyglądał jak za rządów Hanssa - de jure istniał, de facto nie.
Neumann - Nowy Luindor
Karczewskiego zastępuje członek KSI - Pablo von Neumann. Tak jak Nagisa tworzy on Luindor od zera. Nowe strony nie zachwyciły mnie tak jak te Nagisy - ale COŚ BYŁO. Luindor ożył. Jako jedyna prowincja w KD - rozwijał się i to bardzo dynamicznie. W pewnym momencie znów dochodzi do konfliktu Luindor - Surmala. Po stronie Luindoru opowiedział się Webland. "Ruch Estreicher - Neumann - Spider" przegrywa z elitarną (i militarną) PSiP. Neumann odchodzi do Erboki a zastępuje go Krzystof Jazłowiecki.
Jazłowiecki - marazm, czytaj recesja
Luindor przestaje się rozwijać. Nie widzę w tym jednak winy Księcia - całe Królestwo dopadła recesja. Luindor Jazłowieckiego, którego fundamenty wylał Neumann, jest normalną, piątą prowincją. Niczym się nei wyróżnie - funkcjonuje jak reszta. Luindor i Furlandia to w tym czasie namniejsze prowincje, ale nikt nie chce ich likwidować. Status quo wszystkim odpowiada.
A gdzie ten morał?
Uważny czytelnik zauważył dwa morały. Pierwszy - historia Luindoru to sinusoida. Może więc zamiast go likwidować - czekajmy? Może od upadku trzeci raz wzniesie się na wyżyny? A może poniesie całe Królestwo?
Drugi morał widzi w historii Luindoru dolne maksyma tej sinusoidy - historia Luindoru to ciągłe upadki. Ta sztuczna, oderwana od Tradycji prowincja jest narażona na te upadki. Poza Jazłowieckim czy obecnym Księciem - nikogo wielkiego Luindor nie zrodził. Tacy Luindorczycy jak Sted czy Muggler to przecież Solardyjczycy. Oderwani od swej ojczyzny, moralnie zginęli w sztucznym Księstwie. Czy nie czas, aby ten "bękart secesji" zniknął, jak kiedyś Memphis?

4 komentarze:

  1. A kiedy i dlaczego zniknął Memphis?

    OdpowiedzUsuń
  2. Chciałbym jedynie zauważyć, że następcą Neumanna był Estreicher, nie ja. I narobił trochę bałaganu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Co do morału: historia Luindoru jest zależna od ludzi, którzy w większości pochodzili z innych prowincji. Czysto rdzennym mieszkańcem jest chyba tylko Mości Jazłowiecki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Solardia wiecznie zywa!!

    Na pohybel zaborcom!!

    OdpowiedzUsuń