niedziela, 23 maja 2010

Surmala, statystyki i Książę Tyler

Sytuacja w Królestwie wydaje się stawać napiętą. Władze krajowe Księstwa Surmali sugerują, aby nie współpracować z władzą centralną. Obywatelom Królestwa, nawet tym młodszym, przypomina się secesja. Najpierw izolacja, potem konflikt z władzą centralną, ostatecznie... Wszyscy wiemy o co chodzi. Tylko czy Książę Kalicki jest tak odważnym człowiekiem, jak Wielki Książę Morfeusz? Czy generała Wakowskiego stać na takie posunięcie, do którego gotów był Boguś? Raczej nie, bo (pomimo skojarzeń niektórych obywateli, nawet tych zacnych) sytuacja Surmali jest inna, niż była sytuacja Solardii.

Po pierwsze - inny jest "cel walki". Surmala walczy o demokratyzację całego Królestwa. Celem walki Solardii było przede wszystkim utrzymanie jak najszerszej autonomii. To ma znaczenie o tyle, że władze Solardii nie bardzo zwracały uwagę na to, co się dzieje poza ich krajem; władze Surmali ciągle o tym myślą.
Po drugie - inny jest rozmiar tych krajów. Solardia była jedną z największych i najaktywniejszych (jeśli nie największą i najaktywniejszą) dreamlandzkich prowincji. Nie sądzę, żeby ktoś w takiej sytuacji chciał Niepodległej Surmali. Mam nadzieję, że to tylko mrzonka.

Inną kwestią jest temat poruszony przez Łukasza Wakowskiego, dotyczący tego, iż do Surmali napływa tak mało obywateli, ponieważ przy rejestracji jest źle usytuowana. Myślę, że suchy racjonalizm nie pomoże ani tego dowieźć, ani temu zaprzeczyć. Po prostu trzeba to sprawdzić. Myślę jednak, że zmiana kolejności na pół roku, czy na 3 miesiące, czy na jakikolwiek inny odcinek czasu byłaby jedynie eksperymentem. Nie czas na eksperymentowanie w kryzysie! Najuczciwiej byłoby, gdyby zrobić tak, jak to wymyślił ax. Ghardin - niech kolejność wyświetlania prowincji przy rejestracji będzie całkiem losowa. Co prawda, w ten sposób nie potwierdzimy ani nie zaprzeczymy teorii generała Wakowskiego, ale możemy wiele osiągnąć. Skoro mieszkańcy Surmali tak dobrze czują się w swojej prowincji, jeśli będzie tam większy napływ mieszkańców - Dreamland będzie miał więcej mieszkańców. Mam nadzieję, że Książę Kalicki to nie Książę Tyler, że chce Wielkiej Surmali jako środka do Wielkiego Dreamlandu, a nie do opuszczenia Królestwa.

4 komentarze:

  1. Moje uwagi:
    + trudno powiedzieć czy walczymy o demokratyzację. Z całą pewnością walczymy o poszanowanie federacji - albo aby wreszcie została ona wprowadzona. Dodam, że wypowiedzi czołowych funkcjonariuszy KD sugerują że nie wiedzą oni co to federacja. Prowincje w KD były i są traktowane jak województwa.

    + autor artykułu nie wyjaśnia kwestii pomysłu zmiany kolejności państw. Wyjaśnię więc ja. W dniu wczorajszym na LD Senatu wystosowałem postulat zmiany kolejności wyświetlania prowincji na stronie KD (też w formularzu). Początkowo zaproponowałem odwrócenie listy, jednak poprawiłem się - i oświadczyłem że Akademia im. Marcina Sprawiedliwego pracuje nad analizą i propozycją zmian. Z oględzin danych statystycznych można stwierdzić, że najwięcej zapisów jest do skrajnych i środowej prowincji - więc odwrócenie kolejności nic nie zmieni.

    + a teraz odnośnie " nie ma czasu na eksperymentowanie" jeśli zmiana kolejności nic nie zmieni, to te prowincje cały czas będą miały największy napływ obywateli więc w czym to zaszkodzi? Przekonamy się tylko, że to nie miało wpływu. Z kolei, jeśli będzie to miało wpływ trzeba będzie się zastanowić nad losowaniem lub rotacją - nie może być tak, że jakaś prowincja jest w gorszym położeniu z powodu alfabetu.

    + Zmiana kolejności prowincji na inną - stała to kwestia kilku minut grzebania w kodzie strony; włączenie losowania prowincji to już trochę dłuższa praca.

    + losowana kolejność nie potwierdzi niczego - chyba że wyniki każdego(!) losowania będą zapisywane(!) do analizy. Zwracam jednak uwagę na to, że jest duża ilość wariantów losowania i np. nawet po 6 miesiącach może się okazać że będziemy mieć za mało wyników do analizy dla każdego z tych wariantów.

    OdpowiedzUsuń
  2. + Losowana kolejność to jedno z zaproponowanych przeze mnie rozwiązań na wypadek, gdyby teoria o wpływie pozycji prowincji w formularzu na imigrację się potwierdziła. W żadnym razie losowość nie nadaje się na sam eksperyment.

    + Czas na eksperymentowanie jest bardzo dobry - zgadzam się tutaj z przedmówcą.

    + Włączenie losowania kolejności prowincji w formularzu jest praktycznie tak samo łatwe i szybkie, jak stała zmiana, więc to akurat nie jest argument.

    + "walczymy o poszanowanie federacji" - można prosić o jakieś konkrety? Gdzie i kiedy administracja federalna wbrew prawu ingeruje w autonomię prowincji, gdzie ją ogranicza, gdzie "tłamsi" tę lokalną wolę życia i rozwoju?

    OdpowiedzUsuń
  3. Kalicki nie jest Księciem

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za komentarz Księcia Wakowskiego. Dużo wnosi i uzupełnia artykuł. Przepraszam również za omyłkę co do osoby Księcia Surmali. Jest nim oczywiście generał Wakowski.

    OdpowiedzUsuń